To jednak Gnieźnianie od pierwszych minut pomału kontrolowali przebieg wydarzeń, niepokój budził tylko fakt, że zdobywanie punktów z akcji przychodziło nam z trudem, a jedynym zawodnikiem, który trafiał regularnie był Emil Rau. W drugiej kwarcie odblokowali się inni, ale i tak nie potrafiliśmy uciec rywalom na tyle, by móc uspokoić grę....