Goście rozpoczęli ten mecz niezwykle nerwowo, co skutkowało sporą ilościom niecelnych rzutów. MKK objął prowadzenie 10-0 i nie chciał na tym poprzestawać ... Michał Szydłowski, który pokazał w ostatnim meczu swoją niezłą formę, trafiał do kosza jak na zawołanie, do tego doszły jeszcze „trójki” Bednarczyka z Rutkowskim i gnieźnianie już po pierwszej kwarcie gromili przyjezdnych 35-9. MKK tradycyjnie już zafundował nam huśtawki nastrojów i kolejne dwie odsłony nie były już tak błyskotliwe jak pierwsza. SMS wyciągnął wnioski i zaczął grać skuteczniej. Na szczęście przewaga Gnieźnian była na tyle wysoka, że goście co najwyżej zbliżyli się do nas na 16 punktów (67-51). Ostatnia kwarta ponownie przebiegała już na naszych zasadach, bo MKK znów solidnie punktował, a SMS tylko raz trafił z akcji w pierwszych 6 minutach. Prowadziliśmy wówczas 82-57 i losy spotkania były przesądzone. Ostatecznie wygraliśmy 90-60 notując siódmą wygraną w sezonie. W tabeli MKK jest aktualnie na 9. miejscu. .
Fragmenty tekstu dzięki uprzejmości Hubert Maciejewski www.sportowegniezno.pl fot. archiwum