Sprawę zwycięstwa Szczypiorniak załatwił w trakcie pierwszych 10 minut drugiej części. Po wyrównanej pierwszej części, gdy żadna z ekip nie mogła zbudować większej przewagi niż 2 bramki, przerwa wpłynęła destrukcyjnie na przyjezdnych. Hagard zaczął hurtowo popełniać błędy i w ataku i w obronie, dodatkowo miał minimalne wsparcie w swoim bramkarzu, który przepuszczał niemal każdy celny strzał.
Fragmenty tekstu i foto dzięki uprzejmości Hubert Maciejewski www.sportowegniezno.pl