Gnieźnianie chcąc liczyć się walce o III rundę play-off musieli ten mecz wygrać tak też się stało. Początek spotkania rozpoczął się wręcz idealnie dla gospodarzy. MKK choć nieznacznie, to cały czas kontrolowało przebieg meczu. Po trafieniu Michała Szydłowskiego gospodarze prowadzili już 24-15, jednak od tego momentu przestaliśmy budować przewagę.
Spore problemy z celnością zaczęliśmy mieć w drugiej kwarcie. Naszą zmorą stał się Łukasz Szczypka, który trafiał do kosza i tuż przed przerwą to Goście prowadzili 39-46.
Później obie drużyny wzajemnie się szachowały i po dobrej końcówce gnieźnian, znów mieliśmy remis. Ostatnią partię świetnie zaczął Emil Rau, który nie bał się pojedynków jeden na jeden, a przy tym był piekielnie skuteczny. MKK znów objął kilkupunktowe prowadzenie (77-73), ale im bliżej końca, tym na tablicy coraz częściej widzieliśmy wynik oscylujący wokół remisu. Goście zaczęli mieć coraz większe problemy z celnością, za to my wytrzymaliśmy wojnę nerwów i dowieźliśmy triumf do końca
Sklep Polski MKK Gniezno – AZS AWF Mickiewicz Romus Katowice 93-90
Foto i fragmenty tekstu dzięki uprzejmości Hubert Maciejewski www.sportowegniezno.pl